czwartek, 29 listopada 2012

28. listopada

Witam, wielcy Szanowni Państwo jakiś czas temu autor pisał, iż państwa wykorzystują fakty dziejowe w rozgrywkach na arenie międzynarodowej. W chwili obecnej jest doskonały tego przykład. Rosyjskie media poinformowały, że Polacy przyczynili się do profanacji ciał radzieckich żołnierzy. Oczywiście został on opisany w taki sposób, aby nie było żadnej wątpliwości, że ta straszna rzecz dzieje się teraz, już. To selektywne wykorzystywanie faktów w rozgrywkach międzynarodowych. Uprawianie prawdziwej historii, bądź działalności mającej popularyzować dzieje, nie mają prawa tak postępować. Ważne jest w miarę obiektywne przedstawienie faktu. 


Dlatego też badacze przeszłości muszą znać sprawy z pierwszej ręki. Z tego powodu wertują archiwa państwowe, diecezjalne, Instytutu Pamięci Narodowej i inne. Badania archiwaliów łączą z posiadaną wiedzą. Każdy dokument musi być odpowiednio opisany w opracowaniu naukowym. Autor zobowiązaniowy jest podać jego sygnaturę. Co więcej historyk musi weryfikować wiadomości zawarte w dokumentach, co bywa trudne. Może istnieć bowiem sytuacja, że informacje w nim zawarte mogą okazać się nieprawdziwe. Jednak często bywa tak, iż informacje zawarte w jednym dokumencie ciągną się   przez inne, gdyż dana sprawą zajmowały się różne urzędy. W przypadku trudniejszych spraw w pracy historyków uczestniczą archeolodzy, lekarze medycyny sądowej, ekonomiści, specjaliści od broni, świadkowie i wielu, wielu innych. Niejednokrotnie sąd historii na jakiś temat wypracowuje się przez lata, w oparciu o badania wielu pokoleń badaczy. Wobec tego sądy dotyczące historii spotykane w prasie, telewizji, czy w Internecie są znacznie uproszczone, a niejednokrotnie pisane w niejasnych celach politycznych.

Autor tego blogu przyjął politykę selektywnego wybierania zdarzeń historycznych i opisywania ich wedle posiadanej przez niego wiedzy. Często robi to w sposób tendencyjny i w oparciu o swoje widzie misie.   Jednak wśród przemyconych poglądów społecznych, tudzież politycznych powinna istnieć obiektywna prawda historyczna. Mimo wszystko autor zaprasza czytelników na kolejny odcinek historycznych opowiastek.

 Plik:Jan Hus 2.jpg

Fot. Jan Hus. Źródło:  http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Jan_Hus_2.jpg&filetimestamp=20110310095923

W dniu 28. listopada na świecie miały miejsce następujące wydarzenia historyczne:

1414 rok. Podczas trwania Soboru w Konstancji został aresztowany Jan Hus. Decyzja o jego zatrzymania była przejawem szacunku dla prawa, gdyż duchowny posiadał list żelazny od króla Czech Wacława Luksemburczyka. Hus głosił poglądy oparte na swoich badaniach Pisma Świętego i teologii. Głosił on m.in. potrzebę głoszenia słowa bożego w narodowym języku, zrozumiałym dla wszystkich, komunii pod dwiema postaciami, tj. chleba i wina. Uznawał, że najwyższym kryterium w wierze jest Pismo, a nie autorytet papieża. Jak na tamte czasy były to poglądy rewolucyjne. Po śmierci Jana Husa w Czechach wybuchło powstanie skierowane przeciw wpływowi Niemców i zmierzające do reformy religii. Krucjaty kierowane przeciw Czechom kończyły sie niepowodzeniem. Doskonała piechota czeska rozbijała niemieckie rycerstwo. W kraju tym poczęły szerzyć się  radykalne poglądy, które łączyły religijny radykalizm z kwestiami społecznymi. Doprowadziło to do wybuchu wojny domowej pomiędzy ultrasami, a umiarkowanymi. O dziwo konflikt wygrali ci ostatni. Spowodowało to wydanie praw o tolerancji religijnej, zamknięciu komun. Wrócono do strych sposobów zarządzania. Królem został Jan z Podbieradu, a po nim władzę przejęli Jagiellonowie, którzy do kwestii wiary podchodzili dosyć chłodno. Tym samym kraj został doprowadzony do pokoju. Dopiero wymarcie starszej linii Jagiellonów doprowadziło do tego, iż władzę zdobyli Habsburgowie, którzy byli katolickimi fanatykami. 

1561 rok. Został zawarty Pakt Wileński. W wyniku jego zawarcia dotąd niepodległe Inflanty, czyli teren na których obecnie znajduje Estonia i Łotwa zostały podporządkowały się Zygmuntowi II Augustowi. Wynikało to z tego, iż upadające państwo Zakonu Kawalerów Mieczowych, pozostałości po Krzyżakach, nie miało sił, aby bronić się przed sąsiadami. Na panowanie nad tym rejonem ostrzyli sobie zęby Duńczycy, którzy dążyli do dominacji nad basenem Morza Bałtyckiego i Moskwa, która chciała posiadać porty nad Bałtykiem. W dodatku w państwie tym szerzyła się nowa wiara, Luteranizm, co zniechęcało Rzym do rozwiązania sprawy. Władze Inflant wybrały Rzeczpospolitą na obrońce swych praw, gdyż było to państwo demokratyczne, oparte na prawie i wielowyznaniowe.  Król Zygmunt zagwarantował Inflantom, że po przyłączeniu będzie obowiązywało dotychczasowe prawo, zostaną utrzymane istniejące przywileje stanowe, będzie przestrzegana wolność religijna. W zasadzie dla przeciętnego obywatele nic się nie zmieniało. Namiestnikiem królewskim w Inflantach, wedle traktatu, miał zostać dotychczasowy Wielki Mistrz Zakonu, Kettler,  który w lenno otrzymywał Kurlandię. Sam namiestnik, a za nim wielu rycerzy zakonnych oficjalnie przeszło na Luteranizm. Włączenie Inflant do Rzeczpospolitej wywołało I wojnę północną. Polegała ona na tym,  że o te tereny walczyły między sobą Rzeczpospolita, Moskwa, Dania i Szwecja. Wojna zakończyła się podziałem spornego terenu. Duńczycy dostali estońskie wyspy, Rzeczpospolita zachodnią i południową część region wraz z Rygą, resztę zabrała Rosja, która w ten sposób uzyskała dostęp do Bałtyku. Jednak nie oznaczało to zakończenie konfliktu. W kilka lat po tej wojnie wybuchał konflikt pomiędzy Rzecząpospolitą a Moskwą, w której większa część Inflant, bez północnej Estonii dostała się Polsce. Północna część Estonii znalazła się pod panowaniem Szwecji, wraz z przybrzeżnymi wyspami. W okresie późniejszym o te ziemie będą walczyć Rzeczpospolita i Szwecja. Dopiero w 1660 roku, na podstawie pokoju w Oliwie Inflanty przypadły Szwecji. 

1627 rok. Bitwa pod Oliwą. Polska flota w Zatoce Gdańskiej pokonała Szwedów. Polska nigdy nie była krajem morskim, dlatego ważne jest pamiętanie o jednym z nielicznych zwycięstw na morzu.

1897 rok. Kaźmierz Baudeni został zdymisjonowany ze stanowiska premiera Austrii. Był to jedyny polski polityk, który sprawował tak wysokie stanowisko w Monarchii Habsburskiej.   

1918 rok. w rocznicę zwycięstwa pod Oliwą wydano dekret tworzący Polską Marynarkę Wojenną. Budowa zaczęła się od zera. Brakowało wszystkie włącznie z dużym portem. W 1939 roku Polska na Bałtyku miała najmniejszą, ale najnowocześniejszą flotę. Największe siły morskie istniały w czasie Polski Ludowej, kiedy to Marynarka Wojenna dysponowała własną dywizją piechoty, tzw. niebieskimi beretami oraz lotnictwem. Wiązało się to z zadaniami jakie stały przed flotą w czasie planowanej III wojny światowej. Marynarka miała się przebić do wybrzeży Danii i dokonać desantu na jej obszar. Proszę Państwa, według radzieckich planów Polska miała podbić Danię, północne RFN, Holandię i Belgię.

1937 rok. Józef Stalin podpisał dekret o rozwiązaniu Polskiej Partii Komunistycznej. Za pretekst posłużyło to, że miała tam mieć swą agenturę policja polska. Zaś tak naprawdę chodziło o likwidację wszystkich działaczy zagranicznych, którzy mogli podważyć władzę Stalina. Wiedział on, iż znają oni różnice między stanem faktycznym i propagandowym z życia w ZSRR. Większość działaczy PPK została zamordowana lub wysłana do lagrów. Zresztą Stalin zwalczał również ideowych komunistów z innych organizacji partyjnych,   zaś w szczególności z radzieckich.

1939 rok. ZSRR zerwał pakt o nieagresji z Finlandią. Wojna była jedynie kwestią czasu...

1942 rok. Na ulicach Warszawy w wyniku wewnętrznych rozgrywek został zamordowany I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej Marceli Nowotko.

1967 rok. Po długich oczekiwaniach z taśmy montażowej zjechał Polski Fiat 125p. 

1982 rok. Papież Jan Paweł II powołał do życia Prałaturę Personalną Opus Dei. Opus Dei jest najbardziej tajemniczą organizacją w ramach Kościoła katolickiego. Prowadzi ona życie mistyczne, ma swoje reguły modlitewne, jednak nie jest zakonem. Gromadzi świeckich i duchownych. Dysponuje ona pokaźnym majątkiem, o jej zamożności świadczy to, że dysponuje wieżowcem w centrum Nowego Jorku. W wielu krajach prowadzi uniwersytety i szkoły wszelkiego typu.   Wywiera wpływ na polityków i na świat biznesu. Wedle niesprawdzonych pogłosek, to właśnie Opus Dei, doprowadziła do demokratyzacji w Hiszpanii. Często tą orgarnizację porównuje się do masonerii, jako, że niewiele o niej wiadomo, dysponuje dużym majątkiem (niewiadomego pochodzenia) i dużymi wpływami politycznymi (zwłaszcza w obu Amerykach). Wedle pogłosek dwaj polscy politycy byli związani z tą organizacją. Byli to Jan Maria Rokita i Roman Giertych. Czyżby polityczna transformacja Romana Giertycha w ostatnim czasie była podyktowana rozkazami z wieżowca w Nowym Jorku? Kto wie....

Mimo, że autor nie jest członkiem Opus Dei, jak zawsze zakończy swój wpis regułka. Więcej grzechów nie pamięta. Pro Dei gratia. (Na chwałę bożą).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz