środa, 5 grudnia 2012

30. listopada

Witam Szanownych Państwa. W dniu 30. listopada są obchodzone tzw. Andrzejki. Autor, podobnie jak wiele osób bawił się. Jako, że odzywa się po kilku dniach, oznacza to, że zabawa była wielce udana. Nie to, że wypił zbyt dużo napojów alkoholowych, oj, nie. Po prostu był u pewnego maga, który miał wywróżyć mu przyszłość. Jednak okazało się, iż nie jest to adept tajemnych nauk, tylko pan Henio z Bytomia, który po starcie pracy w kopani zajął się tym sposobem zarobkowania. Zamiast odpowiedniej formułki wypowiedział inną, co wywołało najpierw lewitację, zaś następnie pojawianie się portalu, który autora przeniósł na Ślęzę. Jak wszystkim pasjonatom historii wiadomo, to góra która ma coś w sobie magicznego. Więc jakoś się tak złożyło, a nie inaczej, że autor pieszo musiał uciekać przed wiedźmami, które wówczas miały swój szabat. W każdym razie skończyło się dobrze, ot autora przez kilka dni nie było tam, gdzie być powonień.


Fot. Góra Ślęża, miejsce kultu Celtów,  Słowian. Na górze miały odbywać się domniemane szabaty czarownic. Źródło: http://radastarszyznyokrazaswiat.blogspot.com/2011/06/ceremonia-ognia-na-szczycie-slezy.html 

Andrzejki to wigilia przed dniem, kiedy wspominany jest św. Andrzej. W tradycji jest on obchodzony, gdyż jest to dzień, w którym zaczyna się rok liturgiczny. W praktyce Kościoła rzymskokatolickiego rok zaczyna się od Adwentu. W czasie jego trwania nie powinno organizować, ani uczestniczyć się w różnorakich zabawach. Więc wigilia św. Andrzeja to ostatnia noc, gdy można było potańczyć, pojeść, czy popić wódeczki. Wróżenie ma związek z patronem. Otóż św. Andrzej jest patronem świętobliwych i cnotliwych panien na wydaniu. W czasie przełomu duchy, dusze i święci mieli lepsze warunki, aby być pośród śmiertelników. Dlatego też właśnie w Andrzejki wróżono. Sprawa wróżb nie jest do końca jasna dla etnografów. Jedynie domniemają, że  wróżby mają związek z przełomem roku obrzędowego w Kościele rzymskokatolickim. Najbardziej tajemnicze jest pochodzenie wróżb. Trudno jest badaczom wytłumaczyć ich pochodzenie. Cóż wierzenia ludowe mają korzenie w starej pogańskiej religii, ale jakoś do tej tradycji etnografowie nie odwołują się. Oznacza to, że naprawdę to skomplikowana sprawa.

Oprócz tego w tym dniu miały miejsce takie wydarzenia jak:

1655 rok. II wojna północna. W polskich podręcznikach do historii nazywana potopem szwedzkim. Król Polski etc, etc. bawiąc na emigracji wydał uniwersał tzw. opolski. W nim w to wzywał obywateli Rzeczypospolitej do walki ze szwedzkim okupantem. W tym okresie szlachta polska i litewska miała już dosyć gości z północy. Przez jakiś czas chciała zamienić jedno Wazę, drugim, wszak to jedna rodzina. Jana II oskarżano o dążenie do zwiększenia uprawnień króla. Tym samym szlachta nie darzyła go sympatią, co  spowodowało brak odpowiedniej reakcji na szwedzki najazd. Dopiero rabunki, mordy i kontrybucje szlachcie uświadomiły, że jest to okupacja. Tym samym powoli narastał opór. Pierwsze oddziały partyzanckie pojawiły się w zachodniej Wielkopolsce. Dowodził nimi starosta babimojski. Uderzenie Szwedów na małą przygraniczną twierdzę, Jasną Górę, spowodowało wzrost nastrojów antyszwedzkich. Uniwersał był po to, aby przypomnieć, iż jest ktoś, o kim zapomniano i ten ktoś może ocalić państwo. 

1718 rok. W czasie oblężenia duńskiej twierdzy w Norwegii w Friderikhald, od przypadkowej kuli, zginął Karol XII. Ostatni z rodu Wazów. Jego śmierć nie zakończyła III wojny północnej. Traktat pokojowy z Rosją został zawarty dopiero w 1722 roku. Na jego mocy Szwecja otrzymywała władzę nad Norwegią. W zamian traciła Inflanty i rejon wokół wielkich jezior. Szwecja traciła także posiadłości w Niemczej na rzecz Prus. Szczególnie dotkliwym dla niej była utrata Szczecina i Pomorza Przedniego. Utrata panowania nad Finlandią i wschodnim rejonem Bałtyku nastąpiło w czasie pierwszego rozbioru Szwecji. Dalszej ekspansji Rosji uniemożliwiło wstąpienie na tron francuskiego generała, który związał Szwecję sojuszem z Napoleonem. Szwedzi zagrożeni przez wrogów potrzebowali reform, wzorowanych na zdobyczach Rewolucji Francuskiej. Jednak w odróżnieniu od Polski eksperyment się udał. 

W hołdzie wspaniałemu władcy Karolowi XII Wazie szwedzki zespół metalowy zadedykował piosenkę:

1803 rok. W trakcie rewolucji na Haiti powstało pierwsze państwo postkolonialne. 30.11.1803 przed rewolucjonistami kapitulowały ostatnie oddziały francuskie. Należy wspomnieć, iż na tej wyspie walczyły dwie polskie legie. Zasłynęły one z wymordowania murzyńskich współtowarzyszy broni na porannym apelu.

1808 roku. Bitwa pod Somosierrą. W górskiej przełęczy Hiszpanie zatarasowali drogę wojskom francuskim. Piechota cesarska kilka razy atakowała umocnione pozycje wroga. Za każdym razem była odpychana przez wroga. Dlaczego tak było? Hiszpanie wykorzystali ukształtowanie terenu. W wąskim przejściu ustawili cztery baterie dział w taki sposób, aby na wzajem się osłaniały. Droga była obsadzona przez piechotę, która ukryta za skałami mogła skutecznie ostrzeliwać wspinające się wrogie odziały. Zdenerwowany odwrotem piechoty cesarz postanowił przeprowadzić rozpoznanie bojem przy użyciu polskich szwoleżerów. Francuscy generałowie protestowi, iż    szarża lekkiej kawalerii na baterie jest niemożliwa. Wedle legendy cesarz miał powiedzieć: Zostawcie to Polakom. Szarża napotkała ogień pierwszej baterii, jednak nie powstrzymał on ataku. Właściwie jego tępo wzrosło. Druga bateria nie zdążyła oddać salwy, obsługa została wyrżnięta. Trzecia bateria oddała salwę, zabijając wiele osób. Tym bardziej, iż ukryci za skałami Hiszpanie strzelali do naszych. Kawaleria dotarła do ostatniej, najwyżej położonej, baterii, za którą były ukryte znaczne siły piechoty. Jednak szwoleżerów został jedynie garstka, gdyż wielu poległo w czasie walki o trzecią baterię. Lecz za nimi pojawili się francuscy strzelcy konni, którzy na pieszo zaczęli natarcie. Barykada została zdobyta po dłuższej walki. Polska szarża otworzyła Francuzom drogę na wyżej położoną  część przełęczy. Polski atak mógł wyglądać w sposób następujący:


1939 rok. II wojna światowa. Rozpoczęła się radziecka inwazja na Finlandię. Kraj ten zawsze, niczym kość w gardle siedział tuż nad głową Rosji. Nie jest ważne, jaka to Rosja, czerwona, biała, czy pomieszana Rosja Putina. Finlandia to państwo, które tamuje Rosji wejście na Bałtyk. Stalin powziął myśl o inwazji na te państewko, aby uczynić z jego terenów republikę rad. Wojna miała być krótka. Sowieci mieli przewagę w siłach wojskowych. Co więcej posiadali marynarkę wojenną z prawdziwego zdarzenia, rozbudowane lotnictwo. Bombardowanie Helsinek rozpoczęło się zaraz po wejściu ZSRR na teren Finlandii. Pozycje obronne Finów leżały pomiędzy wielkimi jeziorami. Tworzyła ją Linia Mannerheima. Była ona zbudowana w sposób profesjonalny, z bunkrami, schronami, pozycjami artylerii, smoczymi zębami itp. ZSRR uderzył również w innych rejonach Finlandii, od terenów koła podbiegunowego, aż po rejon wielkich jezior. Początkowo uderzenie było na tyle silne, iż Sowieci posuwali się szybko naprzód. Opanowali praktycznie cała północ. Jednak musieli zatrzymać się na wcześniej wspominanej linii. Wojska radzieckie przeprowadziły jeden z większych w ciągu XX wielu ostrzału artyleryjskich i nalotu bombowych. Po nim rozpoczął się szturm. Jednak wbrew założeniom opór Finów był bardzo silny. Sowieci posyłali ciągle nowe oddziały, które ginęły.   Co więcej Finowie przepuścili kontratak, który zaskoczył przeciwnika. W tym samym czasie Sowieci zostali pokonani na północnym brzegu jeziora jeziora Ładoga. Ot tak, fińska artyleria rozbiła armię, ale jej nie pokonała. Sowieci, zostali podzieleni na kilka mniejszych grup. W celu uniemożliwiania ich połączenia były one nękane przez specjalne oddziały, które poruszały się na nartach. Stąd pochodzi legenda to fińskich strzelcach i narciarzach, którzy wygrali wojnę. W czasie gdy główne siły likwidowały dane radzieckie zgrupowanie, to narciarze niepokoili pozostałe. Wojnę wygrała niespodziewanie Finlandia. Duże nienaznaczenie miała  zła organizacja Armii Czerwonej, pora zimowa oraz potajemne wsparcie przez Niemcy. III Rzesza wysłała broń i ochotników na walkę w tym kraju. W historii konflikt fińsko-radziecki 1939-1940 nosi nazwę Wojny Zimowej.  Walki zakończyły się 13 marca roku następnego.

1947 rok. Wybuchła wojna pomiędzy Żydami a Arabami w Mandacie Palestyny. ONZ przyznając niepodległość w 1947 roku Palestynie podzielił ją na dwie części, arabską i żydowską. Pomiędzy obiema nacjami wybuchł konflikt. Do walki lepiej przygotowani byli Żydzi. Posiadali oni tajną organizację terrorystyczną oraz środki materialne. Wojna zapoczątkowała powstanie państwa Izrael. Co więcej zainicjowała ona konflikt pomiędzy Arabami a Żydami, nie rozstrzygnięty do dzisiaj.

1988 rok. W telewizji odbyła się pierwsza wolna debata polityczna. Toczyła się ona pomiędzy szefem reżimowego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Alfredem Miodowiczem, a szefem na półlegalnego Niezależnego Związku Zawodowego "Solidarność" Lechem Wałęsą. W założeniu władz komunistycznych debata powinna zakończyć się zwycięstwem strony rządowej. W starciu zwykłego elektryka z posłem na Sejm, wytrawnym partyjnym wyjadaczem, chyba łatwo wytypować zwycięzce. Jednak Wałęsa miał sztab ludzi, którzy doskonale go przygotowali. Wzorowali się na debatach prowadzonych w USA i Europie Zachodniej. W starciu bezapelacyjnie wygrał Wałęsa. 

Autor więcej grzechów nie pamięta. Pro dei gratia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz