piątek, 14 grudnia 2012

8. grudnia

W ten dzień, zimowy dzień, witam szanownych czytelników. Czasami autora zastanawia się, czy takowi. Po czym nerwowo sprawdza, ile wejść ma jego blogas. Średnio wychodzi 20-30 osób dziennie. To dużo. Chyba nawet zbyt dużo. Wszak są to jedynie majaczenia niezrealizowanego w życiu historyka, który zamiast pracować w prywatnej firmie, powinien wykładać na uniwersytecie. Opowiadać studentom o historii mniejszości religijnych i narodowych lub o filozofii polityki, memach, czy czymś takim. Właśnie autor wystawił sobie interesującą laurkę. Zbyt ładną, aby była prawdziwa. Jako, że jest późna godzina, zaś w słówkach rozlegają się dźwięki zespołu bolusowego, co Dżem się nazywa, autor przechodzi do meritum sprawy.


Ósmego grudnia jest obchodzony dzień kupca. Związany jest to z tym, iż w Kościele katolickim jest obchodzone święto Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, zwanej "Matką Bożą Kupiecką". Standardowo wszystkim kupcom i pracownikom handlu składam spóźnione życzenia. Równocześnie autor dziękuje za nie, wszak pracuje w tym sektorze.

1432 rok. Bitwa pod Oszmianą. Król Władysław Jagiełło po bezdzietnej śmierci Witolda wyznaczył na stanowisko Zygmunta Kiejsudowicza,  który przez krótki czas był królem husyckich Czech. Wówczas Litwą rządził Świdrygełło, który wspierał ruskie żywioły na ternie Wielkiego Księstwa i korzystając z pomocy Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, ciachał stworzyć nieżelazne państwo zachodnioruskie. Jednak nie mało ono racji bytu. Nie utrzymało się ono w oderwaniu od Polski i łacińskiej kultury. Zygmunt I wspierany przez polskie rycerstwo pokonał ruskich wojów. W ten sposób została usankcjonowana władza władza w Wilnie, która potrafiła łączyć kulturę łacińską i ruską. Stworzyła to swoisty kogiel mogiel kulturowy, co wówczas było dobrym rozwiązaniem, gdyż Wielkie Księstwo dzięki temu wyrosło na nowoczesne państwo. 

Plik:Curzon linia.svg

Fot. Linia Curzona na tle wschodniej granicy Polski. Źródło:  http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Curzon_linia.svg&filetimestamp=20090803133727

1506 rok. Zygmunt Jagiellończyk został królem Polski. Do historii przeszedł jako Zygmunt I Stary, znany wielu dzisiejszym pokoleniom Polaków z wizerunku znajdującego się na 200 zł. Jako władca dążył do wzmocnienia prerogatyw monarchy, reformował państwo w duchu nowej epoki, odrodzenia. Jako jeden z nielicznych władców był tolerancyjny dla nowych prądów religijnych. Jego lennik, Albrecht Hohenzollern był luteraninem. Podłożył on solidne podwaliny pod nowoczesne państwo, które w I poł. XVII wieku będzie europejskim mocarstwem.

1854 rok. Papież Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii Panny. Do tego momentu w Kościele katolickim nie uznawano, aby Maryja była dziewicą, gdy rodziła Syna bożego. Wprawdzie takie poglądy pojawiały się, ale nie był on oficjalny. Ciekawe jest to, iż przypadki dzieworództwa spotykało się wcześniej w wielu religiach wschodu. Nie jest to jakiś szczególny przypadek w katolicyzmie. Właśnie, należy dodać, iż tylko katolicy wierzą w takie coś. Ani prawosławni, ani protestanci nie zaprzątali sobie głowy tym, w jaki sposób na świat przyszedł Jezus. Czy był akt płciowy, czy też nie było. Jednak nie oznacza to, iż w Kościołach nie było dyskusji na temat istoty Jezusa. Istniały Kościoły, które Chrystusowi przypisywały jedynie boską, lub dla odmiany jedynie ludzką naturę. Współczesne Kościoły stoją na zasadzie, iż Jezus miał w sobie oba pierwiastki. Dogmat o niepokalanym poczęciu podkreśla bardziej boski pierwiastek Jezusa, co więcej daje go również Marii. 

1861 rok. W czasach II Cesarstwa Francuzów doszło do szerokiej ekspansji kolonialnej. Francja również była zainteresowana zdobycia oparcia w Ameryce. Dlatego też wykorzystała zamieszki w Meksyku i podjęła w tym kraju zbrojną interwencję. Doszło wówczas do stworzenia Cesarstwa Meksyku. Jednak ostry sprzeciw Wielkiej Brytanii i USA spowodował, iż oficjalnie wojska francuskie musiały się wycofać. Cesarz Meksyku musiał polegać na utajonej pomocy Napoleona III, która z natury rzeczy nie była wielka. Tym samym upadek cesarstwa był jedynie kwestią czasu. Należy zaakcentować, iż w czasach II cesarstwa Francja skolonizowała Afrykę Północną, Afrykę Środkową, Indochiny w Azji, wyspy na Pacyfiku i Gabon w Ameryce Południowej. Tym samym po Wielkiej Brytanii stała się drugim co do wielkości imperium klonalnym.

1919 rok. Rada Ambasadorów wyznaczyła tzw. Linię Curzona jako wschodnią granicę Polski. Nazwa pochodzi od nazwiska francuskiego oficera, który takową linię narysował na mapie. Słowo "narysował" zostało użyte przez autora w sposób zamierzony i złośliwy. Granica ta nie wynikała z polskich możliwości, potrzeb polskiej racji stanu. Nie wynikała ona z potrzeb itp. Ukraińców, Białorusinów i Sowietów. Była to linia, która została stworzona, aby państwa zachodnie mogły realizować swoje zachłanne interesy.   Silna Polska nie była pożądana, gdyż niszczyłaby europejską równowagę, podkopywała mocarstwową pozycję Rosji i Niemiec. Ze zdaniem Ukraińców i Białorusinów nikt się nie liczył. Linia ta przebiegała mniej więcej jak obecna polska granica wschodnia. Za nią pozostawały wielkie skupiska Polaków na Litwie, Białorusi, Ukrainie. Za linią pozostawały typowe miasta jak Wilno, Grodno i miasta w których element polski przeważał: Lwów, Sarny etc. Stworzenie państwa jednonarodowego na terenie Europy Środkowej bez wielkich przesiedleń nie było możliwe. Dopiero Stalin zrobił z tym porządek. Ludność polska, która zawsze siała największy ferment wśród wschodniosłowiańskich narodów została wysiedlona. Pozostała ona jedynie na Wileńszczyźnie i Grodziszczaninie, gdyż Stalin nie był zainteresowany jej wyjazdem z ZSRR. Autor nie powinien pochlebnie wywarzać się  o komunistach, zaś w szczególności o Stalinie, ale robi to. Dlaczego? Gdyż dzięki nim Polska pierwszy raz od końca XIV wieku jest państwem jednonarodowym. Krzyki polityków PiS i innych skrajnie prawicowych ugrupowań o tym, iż Polska jest zawłaszczana przez Niemców, Rosjan i Żydów są z dziedziny fantastyki, a to dzięki tow. Stalinowi. Wydaje się, iż dziękują mu za to....

1941 rok. USA wypowiedziały wojnę w Japonii. Podobnie zrobiła Wielka Brytania i jej domina (Australia, Nowa Zelandia, Indie i Kanada). Stan wojny Japonii z Wielką Brytania i innymi państwami europejskimi pozwolił na rozwinięcie japońskiej ekspansji w  Azji Wschodniej. Cesarstwo zajęło liczne wyspy na Pacyfiku należące do Wielkiej Brytanii i Francji. Jego ofiarą padły Indie Holenderskie (Indonezja), Filipiny (zależne od USA), Indochiny (kolonia francuska), Singapur i Malezja (kolonia brytyjska), Birma (kolonia brytyjska), zaś Tajlandia została uzależniona od Cesarstwa. Ekspansja w kierunku Australii i Nowej Zelandii nie była podjęta na większą skalę. Powodem dla którego nie zdecydowano na atak brytyjskich Dominów był fakt, iż wojna pociągnęła za sobą zbyt wiele kosztów do uzyskanych korzyści.   W zamian Japonia planowała zajęcie brytyjskich Indii, gdyż spodziewano się tam poparcia ze strony ruchów dążących do niepodległości Indii od Wielkiej Brytanii.

1943 rok. Uruchomiono pierwszy komputer na świecie. Jego zadaniem było łamanie niemieckich kodów, czyli kontrenigmy. Autor przypomina, iż nie należy wierzyć w brytyjskie i amerykańskie filmy o Enigmie. Gloryfikują one anglosaskie wywiady. Prawda jest inna, mniej romantyczna, całkowicie nie nadająca się do filmów akcji. Kod został złamany przez polskich matematyków i logików w zaciszu gabinetów, przy filiżance kawy i herbaty.

1991 rok. W ten dzień podpisano akt rozwiązujący ZSRR. Tym samym upadło największe w historii państwo stworzone przez Rosjan i podbite przez nie ludy. Aktu dokonano w białoruskiej części Białowieży i został on podpisany przez prezydentów Rosji, Ukrainy i Białorusi. W zamian powołali Wspólnotę Niepodległych państw, która miała za zadanie tworzenia bardziej liberalnego bloku. Obecnie jest wykorzystywany jako narzędzie w międzynarodowej polityce Rosji do odzyskiwania wpływów na obszarze byłego ZSRR.

1992 rok. W życie weszła tzw. Mała Konstytucja. Jest to dokument, który kształtował stan prowizoryczny w zarządzaniu państwem. Określał on kompetencje poszczególnych organów państwa do czasu uchwalenia konstytucji. Ciekawe jest to, iż nadawała ona szczególnie duże znaczenie prezydentowi. Prezydent miał swoich ministrów w tzw. resortach siłowych: MSW. MON i MSZ. Miał prawo weta do każdej ustawy, czyli nawet w przypadku ustawy budżetowej, w każdej chwili mógł rozwiązać parlament i   dymisjonować rząd. W przypadku kohabitacji, czyli wówczas, gdy prezydent i parlament byli z innych opcji politycznych mogła rodzić się mała wojna. Co dziwne, ówczesny prezydent Lech Wałęsa, większość swych uprawnień wykorzystywał w czasie, gdy u władzy były rządy postsolidarnościowe. Dla znawców polskiej sceny politycznej nie jest to wielkim odkryciem. Większość polityków prawicowych wywołuje ferment by uzyskać władzę i wprowadzać swoje, często nierealne pomysły. 


Autor więcej grzechów nie pamięta. Pro Dei gratia.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz