poniedziałek, 17 września 2012

17. września

Drogie Panie i Panowie, z całej głębi serca mego informuję, iż mamy poniedziałek 17. września. Jako, że poniedziałki bywają trudnymi dniami we wszelkich biurach i innych rodzajach wykonywanych czynnościach zarobkowych, autor oznajmia, iż jego serce boleje. Jednocześnie jest skłonny poinformować o ważnych wydarzeniach z dziedziny historii, które miały miejsce w tym dniu na przestrzeni historii. 

 

 Fot. Radziecki plakat propagandowy pokazujący Armię Czerwoną jako wyzwolicielkę ludu pracującego Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy z pod polskiego jarzma. Źródło:  http://www.tajemniceludzkosci.info/print.php?news.365
Na samym początku autor wszystkim obywatelom Republiki Białorusi życzy dużo zdrowia z okazji ważnego dla nich święta narodowego. Albowiem 17. września to dzień, kiedy dokonało się zjednoczenie zachodniej i wschodniej Białorusi. W oficjalnej historiografii Białorusini w Polsce byli prześladowani, torturowani etc. Natomiast w Białoruskiej Republice Socjalistycznej żyło się im jak w raju. Tylko nie wiem, co na to obywatele tego państwa, którzy nie podzielają punkt widzenia Łukaszenki. W każdym razie dla Polaków 17. września to cios w plecy, który przesądził o upadku II RP, zaś dla Rosjan i Białorusinów to dzień radości. Jednak nie można się temu dziwić. W końcu upadła największa konkurencja dla rosyjskiego imperializmu. 
W 1374 roku król Ludwik Węgierski nadał szlachcie przywilej koszycki, który powodował, że szlachta nie płaciła podatków. W zamian przyrzekła, że następcą Ludwika na polskim tronie zostanie jego potomek. Obie strony dotrzymał - Jadwiga, jeden z bardziej inteligentnych i obrotnych władców Polski. Jedyny władca Polski, który został świętym. Jej świętość była spowodowana tym, iż przyczyniła się do chrztu Litwy. 
W 1939 roku po ataku Armii Czerwonej na Polskę prezydent Ignacy Mościcki, Wódz Naczelny marszałek Rydz-Śmigły i rząd polski przekroczyli granice, udając się na emigrację do sojuszniczej Rumunii. 
W 1947 roku żołnierze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego okrążyli szefa Ukraińskiej Partyzanckiej Armii w Polsce. Tym samym zakończył się żywot UPA na terenie naszego kraju. Autor zmuszony jest przypomnieć, iż UPA dążyła do zbudowania niepodległej Ukrainy. Często posuwała się do mordów, czystek etnicznych na terenach zamieszkałych przez ludność mieszaną etnicznie. Postępowanie takie wynikało z faktu, iż członkowie UPA wyznawali idee faszystowskie, dalekie od standardów europejskich demokracji. 
Autor ma nadzieję, iż dawka wieści z historii trochę osłodzi poniedziałkowe cierpienia rodaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz